Niepozorna granitowa rzeźba tronującej Madonny uważana jest za niektórych historyków sztuki i architektury (profesorowie T. Kozaczewski i R. Eysymontt) za obiekt wyjątkowy. Prawdopodobnie stanowiła ona element wystroju rzeźbiarskiego nieistniejącego już wczesnogotyckiego (a może nawet późnoromańskiego) lektorium wewnątrz świątyni, rozdzielającego nawę od prezbiterium. Dawna obecność lektorium w pełcznickim kościele, udowodniona podczas badań T. Kozaczewskiego, wskazuje na wysoką rangę świątyni w księstwie świdnickim. Po rozebraniu lektorium rzeźba została wtórnie wmurowana w ścianę zewnętrzną kruchty dostawionej w końcu XV lub na początku XVI w. do południowej ściany nawy.